Kilka ostatnich spotkań mentoringowych uświadomiło mi, że przed przedsiębiorcami stoi jedno kluczowe wyzwanie.
– Wiesz, wyszedł nam taki fajny trailer… – opowiadał z zapałem przedsiębiorca, który opracowuje gry na telefon. – Bardzo mi się podoba! Filmik na pewno będzie fajny! – podkreślił. – A do kogo adresujesz ten film? – zapytałam. – Oczywiście do klientów. – A kto jest twoim klientem? – Każdy, kto korzysta z takich gier. – Czyli nie wszyscy, bo ja nie korzystam – powiedziałam. – No tak… – wyjąkał. – A czy możesz jakoś podzielić tę grupę odbiorców? Przynajmniej ze względu na płeć i wiek. – OK, niech będzie. Według wiedzy, którą posiadam, pierwsza grupa obejmuje kobiety w wieku od dwudziestu pięciu do czterdziestu pięciu lat, druga grupa to panowie od osiemnastu do czterdziestu ośmiu lat, trzecia to nastolatkowie. – A która grupa jest największa? Która najwięcej kupuje? – Nastolatkowie. – Zastanów się teraz, czy ten film jest skierowany do nastolatków; czy złapie ich za serca, zainteresuje, czy wciągnie ich historia, którą opowiadasz. Zamilkł i patrzył na mnie. – Czy twój film jest skierowany do wszystkich? – dopytuję. – Do jakiej grupy trafi? Czy to twoja największa grupa odbiorców? – Rozumiem… – Coś, co jest do wszystkiego, tak naprawdę jest do niczego. Podobnie jest z targetowaniem swojego produktu. Znajdź sposób, aby swoich odbiorców podzielić na grupy, i określ, kto stanowi ich największą część, kto w największym stopniu wpływa na twój biznes, kto najwięcej kupuje i generuje największy obrót. I najpierw skoncentruj się na tym, żeby dostosować przekaz marketingowy do tej grupy. Powodzenia!